Todays

Kiedyś przyleci Czarny Łabędź

„Ta firma będzie się mieć dobrze za sto, a nawet pięćset lat”. To zdanie wypowiedział C. Jay Parkinson, prezes firmy Anaconda Mines na trzy lata przed jej bankructwem.

Efekt Czarnego Łabędzia

„Ta firma będzie się mieć dobrze za sto, a nawet pięćset lat”. To zdanie wypowiedział C. Jay Parkinson, prezes firmy Anaconda Mines na trzy lata przed jej bankructwem. Powodem plajty był „Czarny Łabędź”. „Czarnym Łabędziem” określane jest wydarzenie lub zjawisko, które jest 1.niespodziewane,2. nielogiczne, 3.niechciane, a jednocześnie wywiera ono ogromny wpływ na funkcjonowanie firmy i przewraca do góry nogami jej dotychczasową rzeczywistość. W rzeczywistości VUCA liderzy, menedżerowie i pracownicy powinni uczyć się jak radzić sobie z „Czarnymi Łabędziami” zamiast zapobiegać ich pojawieniu się, ponieważ z definicji „Czarny Łabędź” jest wydarzeniem nieprzewidywalnym.

Reakcja na „Czarnego Łabędzia”

Odruchową reakcją na niespodziewane wydarzenie jest szok. Zaskoczenie jest tym większe, im wydarzenie subiektywnie wydawało się mało prawdopodobne. To pokazuje zwodniczość racjonalnego planowania i prognozowania przyszłości. Nassim Taleb obrazowo ilustruje to przykładem indyka, który przez 1000 dni z rzędu codziennie rano dostawał porcję jedzenia od farmera. Na podstawie swojego doświadczenia indyk „racjonalnie” mógł planować swoją przyszłość i kolejne dni z porannym karmieniem. Aż nadszedł dzień 1001, kiedy to farmer przyszedł z siekierą i pozbawił indyka głowy. Ten dzień to „Czarny Łabędź” indyka…ale przecież nie dla farmera, który od samego początku zakładał, że ten dzień kiedyś nastąpi. Świadomość niektórych liderów firm jest podobna do tej, jaką miał indyk. Tworzą wycyzelowane strategie, obliczone w Excelu prognozy, które prezentują na kolorowych slajdach. Aż tu nagle przychodzi moment, że firma przestaje działać jak dobrze naoliwiona i zaprogramowana maszyna. Kończy się atmosfera i zaangażowanie pracowników, którzy wcześniej byli zaangażowani. A liderzy jak dzieci rodziców pytają się doradców biznesowych: „Dlaczego ludzie przestali się angażować?”. Gdyby nie mieli świadomości indyka, byli by mentalnie gotowi do sytuacji, w której coś przestaje działać i nikt nie wie dlaczego. W trudnych i zaskakujących sytuacjach menedżerowie zbyt często zadają pytanie „dlaczego?”. Jedyna uczciwa odpowiedź brzmi „Bo tak już jest, że wszystko się zmienia”. Zamiast pytań „dlaczego” menedżerowie powinni szukać odpowiedzi na inne pytanie: „I co teraz?”

Co robić, gdy przyleci „Czarny Łabędź”?

1. Akceptacja

Nie mamy wpływu na to, że pewne wydarzenia mają miejsce. Złorzeczenia, narzekanie i złość są działaniami zupełnie nieefektywnymi. Jak powiedział Marek Aureliusz „Nie gniewaj się na rzeczy, które ci się przydarzają, albowiem zupełnie ich to nie obchodzi.”

Rozsądniejszym krokiem jest zaakceptowanie zdarzeń, nawet tych których bardzo nie chcemy.

2. Przeformatowanie priorytetów

Nowa sytuacja wymusza przebudowanie dotychczasowych priorytetów. To, co do tej pory było ważne może zejść na dalszy plan, a w zamian pojawi się konieczność skoncentrowania się na zupełnie nowych obszarach i zagadnieniach.

3. Uczenie się nowych rzeczy

Learnig Agile, czyli uczenie się ze swoich doświadczeń jest trzecią rzeczą, o której nie wolno zapomnieć. Uczenie się z własnych doświadczeń do cykl: eksperyment-efekt-nauka-eksperyment-efekt-nauka…

4. Dobrostan

Gdy nadleci „Czarny Łabędź” wiele rzeczy nie będzie już takich jakie były wczoraj. Niepewność w nowej sytuacji wymaga większej niż w „normalnej” sytuacji troski o swoją psychikę. Medytacja, ćwiczenie uważności, aktywność sportowa, dieta – to ułatwi organizmowi zmaganie się nowymi wymaganiami po „Czarnym Łabędziu”


strona główna

Mieliśmy przyjemność pracować m.in. dla